Dni wyprawy:

16


Aktualności


20 grudnia 2010

Na stronie pojawiły się nowości w postaci pełnej relacji z naszej wyprawy: tutaj oraz filmu o niej, który zdobył pierwszą nagrodę Jury oraz publiczności na Kajak Jamboree, który to możecie zobaczyć tam.

16 sierpień 2010

Czasami moje młyny wolno mielą, ale jest, już jest galeria z wyprawy Laponia2010 (Przy wolniejszym połączeniu ładowanie może potrwać parę dłuższych sekund, ale warto uzbroić się chwilę cierpliwości :)

30 czerwiec 2010

Na stronie startowej (Wyprawa) będą się pojawiać, krótkie (sms) relację z naszej kajakowej przygody. Postaramy się kontaktować z Wami codziennie, ale gdyby to się się nie udało, to nie zrzymajcie się na nas ;)

29 czerwiec 2010

Stan w jakim znaleźli się niektórzy z nas można opisać jako: Reisefieber Laponia panic :) Coś jak to: Calvin & Hobbes

Magda S. informuje, że ładunek batonów pięknie przez nią wypieczonych, jest gotowy do zaokrętowania.

Byli i tacy, dla których wyprawa ta stała się pretekstem by doposażyć swoją kajakową szafę... - oj powiem Wam, że leżenie na kanapie jest tańsze... ;)

15 czerwiec 2010

Galerię zdjęć ze spływu Obrą możecie znaleźć tutaj.

10 czerwiec 2010

Obrajoki (joki (fin.) - rzeka) - w weekend bożocielny odbył się spływ rzeką Obrą (pierwotnie mieliśmy spływać Wartę, ale sytuacja powodziowa zmusiła nas do zmiany planów). Właściwie to Obra pojawiła się pod koniec spływu; najpierw płynęliśmy kanałem północnym Obry a potem szeregiem jezior. Zaczęliśmy niedaleko Kościana w miejscowości Puszczykowiec a skończyliśmy przy Elektrowni na jeziorze Bledzewskim.
      Przemierzaliśmy szlak wodny ustawieniem ofensywno-defensywnym 5-2-5 plus singiel ;) - czyli 5 godzin płynięcia - 2 godziny odpoczynku - 5 godzin płynięcia.
      Pogoda nam dopisała, a widoki rekompensowały z nawiązką trud płynięcia. Pobudka w środku lasu przy porannym śpiewie ptaków to zawsze coś co na długo zapada w pamięci. Ta ucieczka od gwaru cywilizacji jest nam potrzebna.       Podczas spływu testowaliśmy różne produkty, które będziemy jeść w Laponii w tym placki ziemniaczane w proszku, kaszki na mleku, zupę z soczewicy i wiele innych zaproponowanych nam przez Magdę S. Warunki były iście lapońskie: komary wszędzie, nawet w słońcu. Niektóre środki przeciw insektom zostały nominowane do "Lapońskiego lauru konsumenta", zobaczymy jak się sprawdzą już docelowo w krainie reniferów.
      Wyjazd można powiedzieć, że przebiegał z pieśnią na ustach: ułożyliśmy piosenkę na cześć naszego Obrzańskiego Kierownika Filipa. W galerii będą niedługo dostępne zdjęcia z wyjazdu.
      Co bardzo istotne, podczas spływu każdy z nas nauczył się jednej liczby po fińsku z zakresu od 1 do 12. W Finlandii, gdy się zdarzy, że będziemy potrzebowali czegoś ze sklepu, wystarczy wydelegować osobę znającą liczbę odpowiadającą naszym potrzebom;)

30 maja 2010

W czwartek (27 maja) przeszliśmy szkolenie przypominające z zakresu pierwszej pomocy. Każdy z nas już wcześniej uczestniczył w takim kursie, ale uznaliśmy, że przed wyjazdem do Laponii warto odświeżyć sobie te zagadnienia.

Pojawiła się nowa podstrona - Galeria. Póki co, zamieściłem tam kilka zdjęć z naszego szkolenia z kajakarstwa morskiego. Zobaczcie cośmy tam wyczyniali.

23 maja 2010

Dodaliśmy podstronę z trasą naszego spływu. Oprócz wizualizacji przebiegu spływu znajdziecie tam również informacje o interesujących lub charakterystycznych miejscach, na które się natkniemy w czasie płynięcia.

18 maja 2010

W ostatni weekend (15-16 maja) przeszliśmy na Wisłoujściu warsztaty z kajakarstwa morskiego. Ponieważ nikt z nas wcześniej nie miał styczności z tym typem kajakarstwa musieliśmy oswoić się ze sprzętem oraz poznać jego możliwości i specyfikę (chociążby to, że skręcanie i korekta kierunku płynięcia poprzez przechył działa odwrotnie niż w kajakach górskich czy nizinnych - by skręcić w prawo trzeba przechylić kajak w lewo). Na wodzie ćwiczyliśmy pływanie pod i wzdłuż fali oraz prowadzenie kajaka po najkrótszej linii w kierunku odległego punktu orientacyjnego. Jako bonus możemy sobie zaliczyć serfowanie na fali, co okazało się bardzo fajną zabawą. Co najważniejsze poznaliśmy też kilka technik ratowniczych tj.:

  • T-Rescue
  • dzióbek równoległy na wiośle
  • akcja ratownicza przy 100% wywróconych łódek

Oprócz ćwiczeń na wodzie odbyły się także zajęcia z nawigacji.

W ramach szkolenia odwiedziliśmy również Stację Ratownictwa Morskiego. Dowiedzieliśmy się jak działa Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa (ang.: SAR - Search and Rescue), zapoznaliśmy się pokrótce z procedurami oraz sprzętem jakim dysponuje. Otrzymaliśmy też kilka cennych wskazówek dotyczących naszego bezpieczeństwa w czasie przeprawy przez jezioro Inari.

14 maja 2010

Nasze nadwątlone siły uzupełniła koleżnaka Ela z klubu "Habazie". Witamy!

12 maja 2010

Informacja gorzka jak noc w Laponii krótka (latem). W wyniku zdarzeń losowych, Piotr musiał zrezygnował z uczestnictwa w wyprawie.

5 maja 2010

Muszę uderzyć się w pierś, gdyż na łamach aktualności, nie wspomniałem o pewnym kulinarnym wydarzeniu. Jakiś czas temu Magda S., nasz szef kuchni, upiekła i rozdała nam batony, którymi (między innymi) będziemy się żywić w Laponii. Gwoli wyjaśnienia – całe jedzenie zamierzamy zabrać z Polski; oj czeka nas Wielkie Wekowanie ;). Muszę Wam powiedzieć, że dawno nam się tak uszy nie trzęsły, jeżeli to była jeno forpoczta tego co zasmakujemy w Laponii, to dla samych posiłków warto było przyłączyć się do wyprawy. W PantaRei’u jeszcze Karolina, żona Majera, zwana też „szefową” (tu: kuchnii) też potrafi dogodzić kubkom smakowym. Lecz niestety nie płynie / jedzie / odgania się od komarów z nami. A może to i dobrze. Wszak gdzie dwie kuchary tam pobite gary, jak mawiali starożytni rzymianie :)

Zgodnie z przysłowiem (jeszcze z czasów, początków kajakarstwa lapońskiego) – „im więcej potu na treningach tym mniej krwi wyssą komary” – pływamy pod nurt rzeki Warty. Jest to bardzo wygodne logistycznie, ponieważ kajaki przechowujemy w budynku Politechniki Poznańskiej znajdującym się nie dalej niż 100metrów od brzegu.

4 maja 2010

W najbliższą środę, czyli już jutro, w kioskach pojawi się najnowszy numer magazynu H2O a w nim, między innymi, artykuł o naszej wyprawie. Zapraszamy do lektury.

28 kwietnia 2010

Zarezerwowaliśmy i opłaciliśmy bilety na prom z Gdańska do Nynäshamn. Klamka zapadła. Nie możemy się już cofnąć;) Na promie spędzimy około 20-stu godzin. Ci z nas, którzy jeszcze nigdy nie płynęli promem (Świnoujście się nie liczy:) mogą potraktować to jako dodatkową atrakcję.

8 kwietnia 2010

6 kwietnia dwójka z nas (Kuba i Bartek) gościli w radiu Merkurym w audycji "Babie lato". Opowiadali o kajakarstwie oraz o szczegółach naszej wyprawy do Laponii. Zapis audycji możecie znaleść tutaj.

6 kwietnia 2010

No i jesteśmy w sieci z nową stroną. Strona wymaga jeszcze ostatnich szlifów, ale nic to, raz kozie śmierć ;)

31 marzec 2010

W maju w Gdańsku przejdziemy warsztaty z kajakarstwa morskiego z elementami nawigacji. Jest to nieodzowne, gdyż część trasy spływu będzie przebiegać wokół jeziora Inari (10 razy większego od jez.Śniardwy). Spodziewamy się tam zetknąć z warunkami zbliżonymi do morskich. W takiej sytuacji umiejętność radzenia sobie z falą przybojową może okazać się pomocna.

25 marca 2010

Frustracja, abnegacja, aberacja - 3 siostry toczące wojnę ze spokojem, wdziękiem i bezpretensjonalnością, które mnie cechują. Tak, pisanie strony to ciernista droga. Kręte są ścieżki, lecz mroku (Chryste o kulach! - to już ta godzina?) się nie ulęknę.

22 marca 2010

Strona dyskutowana z Majerem, który wysyła sms'a w niedzielę o 7:45. Nie wiem, chyba z porannej mszy.

21 marca 2010

Jeszcze słowo o grupach zadaniowych. Są to: grupa szlakowa, promocyjna, logistyczna, kulinarna, sprzętowa oraz kulturalno-przyrodnicza. Każdy z nas uczestniczy w pracach dwóch z tych grup.

20 marca 2010

Przygotowania do wyprawy ruszyły pełną parą. Za nami dwa tygodnie spotkań, przemyśleń i układania planu wyjazdu. Grupom zadaniowym zostały przydzielone zadania oraz wyznaczony wstępny harmonogram prac. Nikt się nie ociąga. Prace grup w mniejszym lub większym stopniu się zazębiają więc nieodzowna jest dobra wymiana informacji. Zapewnia nam to komunikacja poprzez grupę dyskusyjną założoną na potrzeby wyprawy oraz przestrzeń na serwerze, gdzie spływają wszystkie istotne materiały.